Dostaję w deszczowy dzień dziurawe buty i ciepłą czapkę.
Przez tyle lat wędrówki do źródeł wody na pustyni wszyscy mówią, w jaki sposób być i być szczęśliwym - przecież powinno nas uszczęśliwiać samo czekanie na niebieskie niebo ze świadomością tego, że w końcu ono
nadejdzie. Ewentualnie szare niebo, które dzięki praktycznemu braku
szczęścia może stać się niebieskie... Nie rozumiem.
Ale stukrotne powtarzanie tej samej frazy przestało działać. Szare niebo nie jest niebieskie. Tak, tak: brak lęku, dużo miłości, brak lęku, wolność, szare niebo trzeba docenić, zbyt i zbyt dużo emocji, zbyt, i zbyt.
Co daje wolność, gdy
skrzydła są obciążone deszczem z szarego nieba?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz