jak pijawki
ślepe
w kanałach krwi
*
dziś mam cztery głowy
pierwsza ja
jest aktorem wielkim
monolog mój
słucha
widownia pusta
druga ja
to monarcha
miłościwie panujący
kotu śpiącemu na parapecie
choć może odwrotnie
jestem poddanym
nielitościwie myślącym
trzecia ja
to potężny dąb
uszyty z
chmur i promieni ciężkich
a korzenie swoje
wyczyszczę
takie brudne i niepomalowane
czwarta ja
to statysta
grający pierwszoplanowy
cień
swojego
imienia
nie znam
*
na moim karku
usiadło stworzenie okrągłe
o czterech twarzach
choć nie chciałam
to poznałam
zobaczyłam go
wewnątrz lustra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz